sh

Saturday 15 June 2013 Etykiety: ,




fajne książki po niemiecku, urocza i tania lampa z ikei i przedziwne stroje. wielbię sobotnie poranki w sh.

zagadał mnie rosły i wyluzowany harnesiem facet. mówił, że jestem fajna bo mam dziwny kolczyk, gadam o taniej lampie z ikei, a moje imię nosi taka fajna piosenkarka. opowiadał, że był w szwecji, ale o ikei nie słyszał. moja nowa lampa nie zachwyciła go.
widziałam też pana w średnim wieku, pejsiastego, w okularach na sporym nosie i w beżowych spodniach. skarpety miał po polsku naciągnięte.
na sercu mi się milej zrobiło, gdy wchodząc do herbapolu po hennę i herbatkę na migrenę zobaczyłam w kolejce ludzi, z którymi walczyłam pomiędzy wieszakami. wymieniliśmy się uśmiechami.





3 comment:

Bocian said...

lampa git, też się czailiśmy

marika said...

to wasze rewiry przecież ;)

Veronika Anna said...

super lampa, szacuneczek!

Post a Comment