Monday 30 January 2012 Etykiety:



lomo fisiu już w domu. przeżył kiepską podróż z radomia, domową operację i wyśmianie przez takiego jednego pana, który go w efekcie naprawił. teraz nakarmiony może odpoczywać.


odrę mam pokrytą krą, a udka mrożone. wreszcie pogoda aż chce się wychodzić na dwór.

5 comment:

Sebik said...

Jeden pan za to mojego Lubitela wyśmiał. Dlatego naprawi go inny :D

iluzoryczne momenty said...

piękny.


a pogoda aż nie chce się wychodzić, najlepiej cały dzień pod kołdrą ://

marika said...

@Sebik mi wyśmiał kieva 60, to dziwny człowiek.

@ilu, trzeba się hartować! polecam!

Sebik said...

Kieva 60 to ja bym przytulił zamiast wyśmiewać :D

spark said...

elegancik

Post a Comment